"Fear of the Dark" to ostatni album Iron Maiden nagrany przed odejściem Bruce'a Dickinsona. Od pierwszych sekund słychać, że będzie to lepsza płyta od "No Prayer for the Dying". Zaczyna się chyba najmocniejszym utworem w dyskografii zespołu - szybkim i brutalnym "Be Quick Or Be Dead". Po nim mamy chwytliwy "From Here To Eternity". "Afraid To Shoot Strangers" to jedno z największych dzieł Harrisa, z początku spokojny utwór, który później świetnie się rozbudowuje, coś jak "Infinite Dreams" z "Seventh Son of a Seventh Son". "Fear is the Key" i "Childhood's End" to utwory z bardzo dobrymi riffami, natomiast "Wasting Love" to jedna z najlepszych ballad jakie stworzył zespół. Po niej mamy ciężki "The Fugituve" i przebojowy "Chains of Misery" z genialnym refrenem. Najmniej wyróżnia się nudniejszy "The Apparition". Po nim otrzymujemy "Judas Be My Guide" i przyjemny "Weekend Warrior". Na koniec zespół zostawił nam mój ulubiony utwór Iron Maiden - "Fear of the Dark", który jest jednym z największych arcydzieł zespołu.
Ocena: 10/10